sobota, 19 listopada 2016

This is not your end...





" Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. " 

Ryszard Kapuściński





Właśnie stwierdzono u mnie śmiertelną chorobę.






San Felice Circeo



czwartek, 17 listopada 2016

The happiness of the day

Cieszę się bardzo, że mam okazję poznać Włochy, Rzym od totalnie innej strony niż większość osób tu przybywających.
Cieszy mnie, że poznaje zakamarki wiecznego miasta.
Cieszę się, że mam chwilę pójść do parku i posiedzieć, porozmawiać z uroczymi towarzyszami.
Cieszę się, że moją największą atrakcją wcale nie jest Koloseum i inne obiekty reprezentujące Rzym.
Cieszę się, że mogę iść ulicą i poczuć się "tutejsza".


Oh Rzym...odbijasz swe piętno na mnie...i cóż Ty ze jeszcze mną zrobisz...?
































" Życie ma w sobie tę cudowną, a zarazem okrutną właściwość, że zawsze toczy się dalej. 
Cokolwiek by się stało.
Agata Kołakowska



środa, 26 października 2016

Apparently, it was your dream...

Język włoski - piękny... Ciuchy włoskie - cudowne... Samochody włoskie - genialne... Jedzenie włoskie - przepyszne... Wino włoskie - wyśmienite.. Włoski klimat - urzekający...


No właśnie. Ah, no tak. Nie zaczyna się zdania od 'no właśnie'. A więc...no tak, od 'a więc' też się nie zaczyna.
Może to oznacza, że już po kilku tygodniach spędzonych we Włoszech, zaczynam nabierać ich nawyków (?).
Reguły? Przepisy? Na pewno tu istnieją tylko po to, bo 'wypada', bo 'muszą', ale czy znajdują się w rzeczywistości? Chyba przestrzegają ich tylko turyści.



Od ponad 3 tygodni mieszkam w Rzymie. Włochy były od wielu lat moim marzeniem. Nie tylko ich zobaczenie, zwiedzenie, ale życie tu. Jestem bardzo zadowolona z możliwości bycia 'au-pair', ponieważ poznaję w ten sposób 'prawdziwą włoska rodzinę'.


Mentalność, podejście do życia na pewno różni się bardzo od naszej-polskiej, a nawet od 'północy Europy'. Spotykając osoby z tej części świata i wymieniając swoje zdania, poglądy często nie możemy się nadziwić niektórym włoskim zachowaniom. 



Podobno Rzym różni się całkowicie od innych miast, części Włoch. Podobno północna Italia mentalnie jest bardzo podobna do polskiej. Podobno... Podobno już nie mogę się doczekać poznać całą 'moją Italię'.






" We travel, some us forever, to seek other states, other lives, other souls. "
Anais Nin



poniedziałek, 10 października 2016

Breathe deeply & repeat

Jeśli wybierasz się na cudzy ląd i będziesz daleko od domu, a w nim będzie ktoś na Ciebie czekał, przygotuj się na ciężki pobyt, samotny. Przygotuj się na to, że sekundy będą trwały wieczność. Przygotuj się na to, że poranki będą okropne i słońce Cię budzące będzie dla Ciebie torturą. Nie spodziewaj się, że Twe serce będzie całe. Nie spodziewaj się, że zapomnisz, który dzień tygodnia, bo dokładnie będziesz pamiętał ile dni zostało Ci do powrotu. Nie spodziewaj się, że miejsca, które wszyscy wychwalają będą w Tobie wzbudzać taki sam zachwyt. Nie spodziewaj się, że postawienie kolejnego kroku będzie bardzo łatwe...
Aż do czasu, gdy się przyzwyczaisz...lub zwyczajnie pogodzisz z sytuacją.





" Wytrzymaj jeszcze trochę, za chwilę będzie z górki... "




poniedziałek, 3 października 2016

" To crew: Take off. "

Niedziela, 02/10/2016

Czuję, że te metalowe puszki (lub jak niektórzy wolą mechaniczne ptaki) to moja przyszłość. Odkąd pojawiłam się w ich pobliżu tego dnia, wszystko wydawało mi się lżejsze do zniesienia. Chociaż wciąż nie potrafię sobie wyobrazić wielu rzeczy i liczę tylko na swoją nadzieję oraz dobry los, to od godziny ok 16 było mi lżej.
Nie mam pojęcia czy ten rzekomy spokój to dzięki temu, że za chwilę znów spędzę 1h45minut w chmurach, czy ktoś nade mną czuwa, a może to melisa, którą mama dała przed wyjazdem, a może to me serce obok, które zachowuje się tak dobrą twarz (wydaje się być opanowana)...i jego dotyk. Cokolwiek miało na to wpływ, zdecydowanie wolę być kilkadziesiąt stóp nad ziemią niż chociaż milimetr pod wodą, a mało brakowało i bym nie dopłynęła do bramek bezpieczeństwa. A przecież nie wzięłam ze sobą kamizelki ratunkowej, nie byłam przygotowana na tak głęboką rzekę...
Jednak prąd pokierował mnie bardzo szybko dalej. Jedno ogłoszenie za drugim, walizka ledwo została umiejscowiona nad siedzeniem...kołowanie. Byłam pewna, że jeszcze będę siedzieć parę dobrych minut  i narzekać na brak miejsca i swoją głupotę, co do wyboru butów na dzisiejszy dzień...jednak zostałam miło zaskoczona. Może z to z powodu, iż teraz zwracam większą uwagę na każdy element w puszce, a może towarzystwo obok. Siostra benedyktynka i ksiądz-kleryk Krzysztof. Muszę przyznać, że jestem lekko przesądna. No dobra, może trochę bardziej niż lekko. Ale tym razem wiem, czuję, że mam szczęście.
Dla potwierdzenia ledwo landryna zdążyła wykołować na pas i padło hasło z kabiny "to crew: take off", co spowodowało natychmiastowe rozkręcenie silników na max.
Yes captain, I'm ready.



Powyższa notka powstała w samolocie. Dziś już mija mi pierwszy dzień.
Muszę przyznać, że najwięcej jest we mnie przerażenia. I już wiem, że ten blog będzie nie tylko o tym, jak to jest cudownie być au-pair, ale przede wszystkim jak radzić sobie z tęsknotą (zwłaszcza dla osób, które przechodzą to pierwszy raz), jak uwierzyć w siebie i swoje marzenia oraz jak radzić sobie w świecie...samemu.


Hello Rome, hello World...nice to meet you.


środa, 21 września 2016

an adventure shake

Tak wiele, a tak mało.
Tak mało, a tak wiele.
Im bliżej, tym dalej.
Im dalej, tym bliżej.

Podekscytowanie. Zdenerwowanie. Euforia. Obawa. Zafascynowanie. Przerażenie. Entuzjazm. Lęk. Adrenalina. Ekstaza. Strach. Szczęście.


A do tego, moje najbliższe dni pewnie będą wyglądać tak:







11....


niedziela, 18 września 2016

if you can dream it, you can do it

Marzenia.
Nadzieja. 
Wsparcie. 
Wiara. 
Siła. 
Odwaga. 
Wartości. 
Przyjaźń. 
Miłość.  
Szczęście. 
Tlen. 
ŻYCIE





" Urodziłeś się po to, by wieść nadzwyczajne życie, robić nadzwyczajne rzeczy i pomóc nadzwyczajnej liczbie ludzi. "